Badania CBOS z czerwca tego roku wskazują, że koronawirusa boi się 62% Polaków, natomiast 37% deklaruje brak obaw. Słusznie czy nie, faktem jest, że samej infekcji doświadczyło w naszym kraju zdecydowanie mniej osób niż jej ekonomicznych i gospodarczych skutków.
Zdaniem Komisji Europejskiej wszystkie kraje UE dotknie recesja. Przewiduje się spadek polskiego PKB o 4,3%, a wzrost bezrobocia z 3,3 do 7,5. Nic dziwnego, że przedsiębiorstwa zabiegają o to, by skutki były jak najmniejsze, a tu największym pomocnikiem jest technologia i jej najnowsze osiągnięcia. Bez nich bylibyśmy w lesie.
Wirtualne zmiany
Coś, co w wielu obszarach wydawało się niemożliwe, nagle dosłownie z dnia na dzień stało się realne. Zdalne konferencje, zajęcia na studiach, ale też ćwiczenia jogi, czy warsztaty rysunku. Okazuje się, że nawet wizyta lekarska w pewnym zakresie może odbyć się w formie teleporady. Już teraz wiadomo, że niektóre firmy nie zamierzają rezygnować z pracy w formie home office, czego dowodem są decyzje o zmniejszaniu powierzchni wynajmowanej lub dzierżawionej przez firmy na tyle, że nie jest w stanie ona pomieścić wszystkich zatrudnionych pracowników. Mają oni wybór, jak w danym tygodniu chcą pracować, czasem wręcz muszą robić zapisy na biurko, jeśli planują przyjść do biura. Co na takie zmiany branża HR?
Na pewno notują zwiększony napływ aplikacji kandydatów. Obserwuje się również wzmożoną gotowość na przebranżowienie czy zajęcie niższej pozycji w firmie. Zdecydowanie większe obciążenie spoczywa teraz na specjalistach do spraw rekrutacji. Dużo czasu i energii zajmuje sama wstępna selekcja wśród tej dużej ilości zainteresowanych kandydatów. Dodatkowo ważne jest, by zbadać czy obserwowana elastyczność dotyczącą stanowisk oraz płac jest stała, czy chwilowa i podyktowana obecną sytuacją.
Rekrutacja w oczach kamer
Tu mamy na myśli kamery internetowe, bowiem świat rekrutacji przeniósł się do sieci. W codziennej pracy specjalistów tej dziedziny na stałe zagościły videorekrutacje oraz ATS, czyli aplicant tracking systems. Takie cyfrowe narzędzia mają na celu nie tylko przeprowadzanie rozmów rekrutacyjnych, ale też ułatwienie pracy z dużą liczbą aplikacji spływających od kandydatów. Dzięki nim można wyszukiwać w sieci odpowiednie osoby, ale też porównać ze sobą CV różnych osób. Okazuje się, że również dzięki takim narzędziom można przeprowadzić testy kompetencji wymagane na wiele stanowisk.
Nawet gry na urządzenia mobilne stały się elementem wykorzystywanym w rekrutacji. Pozwalają ocenić poziom pewnych umiejętności, posiadanie pewnych cech osobowych, radzenie sobie z presją czasu, pokazują procesy decyzyjne. Wszystko to razem poprawia efektywność oraz tempo przeprowadzania wielu procesów rekrutacyjnych. Wspomniane wideorekrutacje umożliwiają nie tylko same rozmowy, ale też nagrywanie filmików z takich rozmów. Możliwość ponownego odtworzenia takiej rozmowy, zobaczenia przez dodatkowe osoby, ułatwia bardziej globalną ocenę danego kandydata. Dodatkowym atutem jest fakt, że w domowym zaciszu osoba rekrutowana będzie zachowywała się bardziej naturalnie, a również o taki efekt w rekrutacji chodzi.
Jak to się sprawdza?
Najważniejszy efekt to nie spowalnianie procesów rekrutacyjnych, co mogłoby mieć miejsce gdyby wszystko się zatrzymało, nie byłoby wtedy pracy dla ludzi, ani ludzi do pracy. Na pewno pomaga fakt, że proces cyfryzacji zaczął się już dużo wcześniej, niż przyszło nam się zetknąć z pandemią. W związku z tym większość firm istnieje w internecie, a to oznacza, że w jakimś stopniu dział IT nie jest im obcy. A to właśnie tu się zaczyna. Okazuje się, że właściwie w każdej firmie home office, rekrutacje online miały już miejsce, choć na mniejszą skalę, być może nawet sporadycznie. Jednak to dowodzi, że podstawowe narzędzia i ich znajomość już są, wymagają tylko podreparowania, przeszkolenia i nowej organizacji pracy. Jeśli jednak nie czujemy się w tym obszarze mocni jako przedsiębiorcy, warto skorzystać z usług agencji pracy specjalizującej się m.in. w rekrutacji. Przykładem jest nasza agencja pracy - Atlas Work, podążając za najnowszymi osiągnięciami w naszej branży, posługujemy się narzędziami potrzebnymi do rekrutacji pracowników z Ukrainy i selekcji, także w formie zdalnej.
Można powiedzieć, że obserwowana w obszarze HR rewolucja bardziej dotyczy skali zmian, a nie samej obecności tego, co nowe. Po prostu to już było. Korzyść jest taka, że nawet ci, którzy bali się internetu, cyfrowych narzędzi, będą musieli przekonać się, że nie taki diabeł straszny. Koniec końców świat zmierza właśnie w tę stronę, by dużo dziedzin ludzkiej działalności przenieść do sieci. Czy to dobrze, to czas pokaże. Póki co na pewno ułatwiło nam to życie.